czwartek, 24 lipca 2008

Najstarsza corka LINKA czesc #1

Moja najstarsza corka urodzila sie o godz 12.10 w poludnie w Gdyni.
Dlaczego w Gdyni a nie w Gdansku?
Gdyz mielsmy tzw"uklady" w szpitalu w Gdyni,mielsmy znajmosci i wydawalo nam sie ze bedzie lepiej.
LINKA,rodzila sie dlugo.Zawiazlem zone ok 5 rano a przyszla na swiat w poludnie,ale na szczescie bez wiekszych komplikacji.
Byla ladnym "baby" z czarnymi dlugimy wlosami.
Przywiezlismy ja do malego mieszkani w Brzeznie(Mieszkalismy w mieszakniu dwu pokojowym jeszcze z jedna rodzina.My mielimy 1pokoj 10'x10' 3mx3m)
Najtrudniejszy byl pierwszy dzien a wlasciwie wieczor.
Kapiel.
Moja zona bala sie kapac,bo myslala ze jej cos zrobi,zlamie,udusi, bardzo sie bala.
Ja nie namyslajac sie dlugo,wzialem wszystko w swoje rece.
Nalalem wody,goracej,sprawdzilem lokciem czy dobra,wody tylko tyle zeby zakrylo dziecko i do dziela.
Moja zona patrzyla i lamentowal ze cos jej robie,zlamie,udusze wrecz krzyczala.
Wykapalem wysuszylem i polozylem do lozeczka.
Wazyla 2.6 kG.
W pierwsz noc, zadne z nas nie spalo,caly czas sluchalismy czy oddycha
Odychala i obudzila sie grzecznie w nocy.
Dostala pierwszy posilek z piersi swej mamy.Pieknych piersi mojej zony.

Najgorsze dla mnie mialo nastapic -pranie pieluszek -dcn moze jutro....

1 komentarz:

Kash pisze...

Nice, didn't realize you took care of her the first night!