czwartek, 7 sierpnia 2008

slub,"honeymoon",wycieczki




Znalazlem na mapie.
Dokladnie oswiadczylem sie mojej zonie na poludniowo-wschodnim skrzyzowaniu ulic Kolobrzeskiej i Chlopskiej na Przymorzu.

Jako pierscionek zreczynowy dostala ode mnie -malutki ale bardzo jej sie spodobal -pierscionek zloty z szafirem.
Ciekawe czy go jeszcze ma.?



Wesele w NOT-cie ,tez bylo ciekawe.(kolo Wielkiego Mlynu,blisko Kosciola Sw.Katarzyny)
Zapamietalem ze pierwszy raz widzialem mojego Tate tanczacego i to z moja tesciowa Polutka.
Nawet niezle tanczyli.
Moj tata powiedzial- "Ona niezle tanczy."
Zapamietalem tez , ze wszyscy fajnie sie bawili
Wszyscy tez byli w dobrych chumarach,nieraz za dobrych.
Np. Adam dostal calym tortem w twarz od swojej zony.
Robila to bardzo fajnie,wziela tort do reki,popatrzyla na Adama,popatrzyla wolno na tort i -chlus go szybko w twarz .
Adam zdjal go wolno z twarzy,wstal wolno,popatrzal na nia i wstal ,poszedl do lazienki
Przyszedl do stolika i rzekl-"wstawaj idziemy do domu."

Na tzw "honeymoon" pojechalismy do Gruzji .

Gruzja,Erewan to piekne Panstwa,Marysi bardzo sie tam podobalo.To zdjecie z starej stolicy Gruzji.







Z podrozy do Rosji, a bylismy w St Petersburg(Leningrad),Soczi,Tiblisi,Erewan,Moskwa- przywozilsmy duzo zlota.
Dla Linki-mamy - Szliczny Szmaragd
Dla -Olgi- piekny Diamond
Dla Jasia-para obraczek -ale jeszcze nie skorzystal

Chyba mamy??

Jak mowilem wiele podrozowalismy .Robilem mojej mlodej,pieknej zonie, bardzo duzo zdjec.














Jak widac na zdjeciu -bylismy nawet w Afryce pod palmami-czyz nie.?
Bylsmy rowniez Budapeszcie,podziwialismy piekne miasto,zapamietalismy kanapki ze smalcem ,mocna kawe i wino.
Rowniez pamietam ze dobrze zarobilsmy na kremach Nivea,za ktorem pozniej kupowalismy dollary.
Tak to wtedy bylo.
Jadac do Rosji-bralo sie majtki,buty,jeansy-w zamian kupowalo sie zloto
Do Rumuni-bralo sie duzo Butli,kuchenek turystycznych,kremow -tez kupowlaismy dolary.

Zawsze jadac ,wiedzielsmy co zabrac zeby zarobic.

W Polsce w tym czasie -na wyjazd mozna bylo wymienic tylko 200dol a to nawet wtedy starczylo na 2-3 dni a my przewaznie bylismy 2-3 tygodnie.Tak kazdy sobie radzil

Oszczedzalismy tez na hotelach.
Pamietam w Budapeszcie-spalismy we czworo w samochodzie "zastawa"
Krzysiek byl ok 190cm duzy,cale szczescie ze Marysia bylo "malutka", tak ze sie wyrownalo.


Mieszkalismy przewaznie w schroniskach , tzn. hostles, i mojje zonie bardzo sie to podobalo.
Z wiekiem jednak przechodzila z dwoch gwiazdek, do trzech a teraz nie daj Boze zeby bylo Mniej niz 5.
Tak to sie czlowiek zmienia.
Ja w dalszym ciagu , jak jade sam spie po 1-3 gwiadki.
Chociaz 1 gwiazdka ,to nie bardzo ale 3 moga byc.
Tak to juz jest,czlowiek sie zmienia z wiekiem

3 komentarze:

Kash pisze...

Gosh Mom is sooo pretty.

By the way, what is a szmarag? You did not get that for me. I have the diamond. I have no idea what a szmarag is but it is not mine

OHmommy pisze...

Those are great pictures. So pretty.

haniaski pisze...

To prawda ,she is sooo pretty z cudownym sercem ! Z niesamowitym powodzeniem u chlopakow.Pamietam jak niektorzy podcinali zyly(vein)i ladowali w szpitalu bo Marysienka nie wyrazila zgody na "chodzenie".Lubilam jak chodzila ze mna na dyskoteki ,bo tylko wtedy nie "podpieralam sciany".
Zreszta caly czas do tej pory , widze meskie oczy "kursujace" za NIA.:-)